Dzień 36 – 22:00 – Meta z Mają Włoszczowską
Poranek w Krakowie i teraz to już prosta do domu, no prawie, bo nie mogliśmy nie spotkać się z Krzyśkiem z RMF-u. Tak jak w tamtą stronę nas pożegnał przeprowadzając krótki reportaż, tak i teraz, wracając spotkaliśmy się na krótką pogawędkę. Nie obeszło się bez uścisku dłoni, szczerego uśmiechu i kilku nowych obserwatorów, których Jelonek w chwilę przyciągnął jak magnez. Podróż do domu „autostradą”, którą jedzie się wolniej niż na Bliskim Wschodzie, a to ze względu na „umilające” czas roboty drogowe. Ah jak tęskno za pięciopasmowymi irańskimi drogami bez zasad.
Wjazd do Jeleniej Góry okazał się czasowo idealny. Nawet dla dobrego logistyka arcytrudnym do zaplanowania byłoby spotkanie na drodze z Mają Włoszczowską, która na rowerze kierowała się do Parku Paulinum. Jakże miły to obrazek jak dumny tata Rysiek, wita się ze swoją córką w dzień zakończenia jej kariery. Podążając za Mają i jej jednośladem wjechaliśmy niezapowiedzianie w samo centrum eventu wprowadzając otoczenie w niemałe zaskoczenie. Przywitani przez Prezydenta Miasta Jeleniej Góry Jerzego Łużniaka oficjalnie ogłosiliśmy nasz powrót z wyprawy robiąc sobie przy tym kilka pamiątkowych zdjęć.